Dehydrator – czy warto?
Głośno ostatnio zrobiło się, szczególnie w środowiskach zdrowo-żywnościowych, wegańskich i wegetariańskich, o tzw. dehydratorach, czyli suszarkach do żywności, w których można samemu, w warunkach domowych (a nawet blokowych) suszyć żywność, a konkretnie przygotowywać suszone owoce, warzywa, mięso i ryby oraz inne smakołyki. Co więcej, urządzenia takie w ich tańszej – i nie koniecznie dobrej – wersji pojawiły się nawet w wielkopowierzchniowych sklepach i marketach. To tylko dowodzi trendu, jaki obecnie zaobserwować można w sektorze zdrowej żywności oraz chęci – lub konieczności – uwzględniając to, co oferują nam zagraniczne markety – przygotowywania zdrowego pożywienia w warunkach domowych.
Dehydrator – co to jest?
Dehydrator, inaczej „odwadniacz żywności” jest to urządzenie, usuwające wilgoć (wodę) z produktów żywnościowych w celu zachowania maksymalnej ilości składników odżywczych oraz konserwacji żywności. Suszenie żywności jest naturalną metodą konserwowania owoców, warzyw i mięsa znaną i stosowaną już od starożytności. Dawniej wykorzystywało się do tego siły natury – wiatr i słońce, teraz, w naszych czasach, powstała technologia, umożliwiająca przyspieszyć i zautomatyzować cały proces bez utraty istotnej ilości składników odżywczych. Ważną rolę gra tu oczywiście czas, temperatura oraz siła nawiewu danego urządzenia, co pozwala znaleźć odpowiedni dla naszych potrzeb sprzęt. Tanie dehydratory więc nie koniecznie mogą dawać zadowalającą jakość końcowego produktu spożywczego. Te, z tzw. z „wyższej półki”, pozwalają na elastyczną regulację temperatury i czasu suszenia nawet co 1°C oraz co 30 minut. Ważny jest też szeroki zakres temperatury, jak i możliwość regulacji temperatury (skrócenia / wydłużenia czasu suszenia lub podniesienia / obniżenia temperatury) w trakcie nieprzerwanej pracy urządzenia oraz pobór mocy.
Dehybryzator –
czym różni się od zwykłego dehydratora?
Nazwy suszarek do żywności mogą wprowadzać w błąd osoby, które przecież nie muszą się na tym znać, a chciałyby zakupić takie urządzenie, widząc niejednokrotnie płynące z posiadania go rozmaite korzyści, choćby te ekonomiczne, czy też zdrowotne.
Dehybryzator? Co to za zwierzę? Czy to po prostu inna nazwa? Czy ma jakieś dodatkowe korzyści i przewagę nad zwykłym dehydratorem? Krótko mówiąc – tak. I są to głównie korzyści ekonomiczne, ale również zdrowotne. Generalnie zwykła suszarka do żywności pracuje w wyższej temperaturze, w której pracuje, zazwyczaj zaczynający się od ok. 50°C lub też temperatur wyższych. Co to dla nas oznacza? Mianowicie oznacza, że suszone produkty żywnościowe mogą po prostu zawierać mniej składników odżywczych w końcowym produkcie z powodu konieczności suszenia ich w wyższej temperaturze. No dobrze, a jakie są korzyści ekonomiczne? Mianowicie takie, że dehydrator – pracując w wyższej temperaturze – ma zazwyczaj wyższy pobór mocy, więc przeliczając – suszenie produktów wychodzi po prostu drożej, a do tego mają one mniej składników odżywczych, a przecież kupując dehydrator, mieliśmy właśnie zdrowie głównie na myśli, prawda? A więc czym właściwie jest dehybryzator? Krótko mówiąc, jest to taki dehydrator, który dodatkowo podczas pracy odzyskuje ciepło z suszonego produktu, co daje dwojaką korzyść - tak dobrze się domyślacie – zarówno zdrowotną, jak i ekonomiczną. Po pierwsze zakres temperaturowy pracy dehybryzatora wynosi już od 40°C, a proces odzyskiwania ciepła z produktu zarówno skraca czas suszenia, jak i pozwala zachować więcej składników odżywczych w gotowym produkcie.
Dehybryzator – czy naprawdę muszę go mieć?
No dobrze, ale jakie korzyści zatem mamy z posiadania na własność tego urządzenia? Dobrze zaprojektowany i wykonany dehybryzator pozwala łatwy sposób i bez nadmiernego wysiłku przerabiać spore ilości świeżych sezonowych składników, a zatem przedłużać ich trwałość nawet o wiele tygodni lub nawet miesięcy. Tym bardziej, jeżeli macie dostęp do własnych ogrodowych lub działkowych owoców lub warzyw, z pomocą dehybryzatora można uzyskać z nich praktycznie darmowo różne smakowite przekąski, desery, itd. Ile w końcu z nich można zamrozić lub zawekować? I gdzie to potem trzymać? Więc suszymy. A przy okazji kupując gotowe produkty np. nawet na targu – nigdy nie będziemy mieć pewności, co tak naprawdę zostało do nich dodane. Glutaminian monosodowy? Dwutlenek siarki? Dwutlenek tytanu? Cukier? Czy lubisz jeść te niezdrowe dodatki? A może jednak wolisz naturalnie suszone produkty, za które w dodatku nie trzeba płacić? Weźmy np. suszone banany, za które w sklepie zapłacić musimy od ok. 19 do nawet 25 zł za 1 kg. Świeże natomiast, nawet te bio – kupimy za około 6 zł. Czy ususzenie samemu nie będzie bardziej opłacalne? A nawet gdyby nie, to wciąż mamy pewność, że nie będzie tam żadnych szkodliwych dodatków. Na owocach jednak jeszcze nie koniec. Możemy przecież suszyć również warzywa, zioła, owoce morza, grzyby, ryby, mięso. A nawet robić sami swoje przyprawy – i to bez niechcianych dodatków. A chyba każdy, kto interesuje się zdrowiem, jest świadomy tego, że wielcy producenci oszukują nawet na przyprawach. A co gdybyśmy np. zrobili sobie suszoną paprykę bez dodatku mielonej cegły, sztucznych barwników i mąki? Poza tym - z każdego z tych i innych produktów dehybryzator pozwala uzyskać efekt – choćby zdrowotny, jakiego nie da się osiągnąć w inny sposób - tradycyjnie gotując, dusząc, smażąc czy piekąc. W internecie znaleźć można wiele przepisów i pomysłów na wykorzystanie tego uniwersalnego sprzętu, choćby do robienia chlebków, grzanek lub też orzechowych ciasteczek - zdrowszych niż te z tradycyjnego piekarnika, bo uzyskanych w niższej temperaturze. Dehybryzator przydaje się również do suszenia orzechów namaczanych przed spożyciem (namaczanie służy usunięciu inhibitorów zawartych w orzechach enzymów i wytraceniu innych szkodliwych substancji, jak choćby kwasu fitynowego).
Jaki zatem dehybryzator wybrać?
Polecam modele polskiej firmy Alfa, mającej długoletnie tradycje w produkcji niezawodnych sprzętów AGD – możesz je zakupić w naszym sklepie – sklep.adcreator.pl Ich zalety to:
- Dehybryzator Alfa Max – dla osób, dla których liczy się szybki i dobry efekt (ma dużą powierzchnię tac)
- szeroki zakres temperatur 40-70°C
- Dehybryzator Alfa Max, ma pojemność aż 8. tac (37x29 cm)
- możliwość zmieniania temperatury, jak i czasu suszenia nawet po rozpoczęciu pracy
- mały pobór mocy
- dobry stosunek jakości do ceny
- długa gwarancja